Podział zadań w rodzinnej manufakturze wyglądał następująco:
Tatko: cięcie i marudzenie o pracy niewolniczej
Mamcia: projekt, wypiek, klejenie, nadzór niewolnika i ogólna pomoc
Dziewczę: miąchanie, wałkowanie i wycinanie kształtów z masy solnej, malowanie ich i pokazywanie paluszkiem gdzie nakleić.
Na marginesie: stanowczo klejowy pistolet jest świetnym wynalazkiem :D
Do produkcji użyto:
- kartonu z kartonu ;)
- kleju w pistolecie
- noża do tapet
- ołówka i linijki
- brązowego papieru
- nożyczek
- masy solnej
- stolnicy, wałka i wykrawarek do ciastek
- piekarnika
- farbek akrylowych
- pędzelka
- koronki
- zdjęć Dziewczęcia
- oraz pracy rąk Tatki (pseudo: biedny żuczek vel przymusowa siła robocza alias biedny uciśniony), Mamci i Dziewczęcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz