Ostatnie plotę jak najęta. Mania jakaś. Między innymi na kółku.
Tzw. kółko z Trollen to znaleziony na Grenlandii dysk z nacięciami, w które ponawlekane były fragmenty nici. Są dwie teorie odnośnie przeznaczenia tego przedmiotu, jedna mówi o nawigacji, druga - o pleceniu sznurka, jako że przedmiot jest podobny do kółka używanego w japońskiej sztuce Kumihimo. Znaleziono też fragmenty sznurków, które mogły być wykonane tą techniką.
Praca na kółku z Trollen wydawać się może monotonna, ale dla mnie okazała się niesamowicie relaksująca. Dodatkowo technika umożliwia niemal nieograniczone możliwości jeśli chodzi o kombinacje kolorów i splotów. Kolejne warianty będę systematycznie zamieszczała.
Moje kółko jest ze sztywnej skóry, a Sóma dostała drewniane, jednak można je wykonać z rogu, a nawet grubej tektury :D.
Podstawowy wariant trójkolorowy:
Ucinamy po dwa kawałki nici w trzech kolorach (razem sześć nitek równej długości).
Nici przewlekamy przez nacięcia kółka w ten sposób, by środek znalazł się po środku okrągłego otworu kółka, a nici jednego koloru przebiegały równolegle, w sąsiednich nacięciach.
Pierwszy kolor przewlekamy pionowo, dwa pozostałe na ukos.
Dobrze jest zamocować do na przecięciu wszystkich nici ciężarek - splot będzie wtedy równiejszy.
Najefektywniejsza metoda, to używanie naprzemiennie lewej i prawej ręki. Lewą chwytamy nitkę nr1...
...i przekładamy ją do pierwszego wolnego nacięcia po lewej stronie obok nitek tego samego kolor na dole.
Następnie prawą ręką chwytamy nitkę nr2...
...i przekładamy do pierwszego wolnego nacięcia po prawej stronie nitki tego samego koloru na górze.
Następnie przekręcamy kółko o jeden kolor w lewo (w pionie będzie ciemniejszy błękit).
I postępujemy analogicznie:
I tak dalej, i tak dalej...
Ja jednak wolę mulinę na kolanie i agrafce :PP
OdpowiedzUsuń