Spokojnie, nie namawiam nikogo do wyczynów pirotechnicznych (ja z tych niestrzelających, zwłaszcza w Sylwestra). Te wyTwory to przerośnięte kartki świąteczne, w formie pudełka, które rozpada się na płasko po zdjęciu wieczka.
Nie przepadam za scrapbookingiem z gotowych papierów. Wolę ścibolić ze ścinków, skrawków i resztek. Czasem jakiś drobiazg dokupię intencjonalnie.
Exploding boxe's wpadły mi w oko jakiś czas temu i dopominały o uwagę, a Święta to dla nich dobra okazja, nie sądzicie?
Zrobiłam trzy, jednego nie zdążyłam uwiecznić. Po lewej pierniczki, po prawej kruche, maślane ciasteczka, wszystko mojego wypieku.
sobota, 29 grudnia 2012
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Tunika z szalika
Kolejny wytwór z cyklu "szukałam - nie znalazłam", że zacytuję wieszcza.
Tuniki lub sukienki dzianinowej w żywych, acz nie cukierkowych kolorkach. I sensownej cenie.
A że po domu walają mi się szaliki w ilości za dużo (ja i szaliki nie bardzo się dogadujemy), to postanowiłam zrecyklingować jeden, który odpowiadał mi kolorystycznie :D
Uciachałam dwa kawałki nieco dłuższe, niż planowana długość tuniki.
Podłapałam, żeby się nie pruły.
Zszyłam na ramionach i po bokach (tak, żeby zostało miejsce na głowę i ręce).
Podłożę jeszcze dół, żeby wyglądał porządniej.
I jest.
Tuniki lub sukienki dzianinowej w żywych, acz nie cukierkowych kolorkach. I sensownej cenie.
A że po domu walają mi się szaliki w ilości za dużo (ja i szaliki nie bardzo się dogadujemy), to postanowiłam zrecyklingować jeden, który odpowiadał mi kolorystycznie :D
Uciachałam dwa kawałki nieco dłuższe, niż planowana długość tuniki.
Podłapałam, żeby się nie pruły.
Zszyłam na ramionach i po bokach (tak, żeby zostało miejsce na głowę i ręce).
Podłożę jeszcze dół, żeby wyglądał porządniej.
I jest.
wtorek, 11 grudnia 2012
Zimowe światełko na grudniowe noce
Potrzebujesz:
Serwetkę przecinamy na pół. Połówki (lub dwie maleńkie serweteczki) namaczamy w rozwodnionym wikolu (tak, żeby był bardziej wodnisty niż papkowaty) i naklejamy na słoik. Zostawiamy w ciepłym miejscu do wyschnięcia.
Górę słoika obwiązujemy wstążką, zawiązujemy kokardę. Brzegi wstążki nadtapiamy nad płomieniem, żeby się nie strzępiły.
W lampioniku zapalamy świecę.
- słoika
- szydełkowej, okrągłej serwetki, albo dwóch maleńkich
- satynowej, białej wstążki do obwiązania słoika
- drutu
- kleju wikol
- kilku koralików
- świeczki
- zapalniczki
Serwetkę przecinamy na pół. Połówki (lub dwie maleńkie serweteczki) namaczamy w rozwodnionym wikolu (tak, żeby był bardziej wodnisty niż papkowaty) i naklejamy na słoik. Zostawiamy w ciepłym miejscu do wyschnięcia.
Górę słoika obwiązujemy wstążką, zawiązujemy kokardę. Brzegi wstążki nadtapiamy nad płomieniem, żeby się nie strzępiły.
W lampioniku zapalamy świecę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)