poniedziałek, 23 września 2013

Mech i pająki

Zajęcia przeprowadzone w ramach projektu "Dziecko na warsztat"
 (dubluję tutaj, bo zasadniczo tu właśnie planuję gromadzić pomysły na wszelkie dziecięce aktywności)

Test chłonności, czyli co chłonie jak gąbka

Z poręby przywieźliśmy sobie kępę mchu. Postanowiłam pokazać Aurorze, jak mech chłonie wodę (mały wstęp do regulującej stosunki hydrologiczne funkcji lasów ;) ).
Dla porównania wzięłyśmy też gąbkę.

Dwa wiaderka wody:

Wlewałyśmy wodę do talerzy, dopóki "wkład chłonny" ją przyjmował.

Mech zmieścił pół wiaderka.

Gąbka 3/4
Ale!
Potem wlałyśmy do talerzyków resztę wody. Po kilku godzinach, w talerzu z gąbką nadal pływała woda, a talerz z mchem był pełen... mchu. A woda zniknęła.

Posprawdzałyśmy jeszcze, jak wyciska się wodę z gąbki i z mchu (najzabawniejsza wg Ory część doświadczenia).


 Zabawa w pająki
Postanowiłyśmy zabawić się w pająki i uprząść swoją własną sieć. Za drzewa służyły nam nogi stołu i krzeseł, w charakterze pajęczyny użyłyśmy włóczki akrylowej (przypadkiem niebieskiej).
Mama pajęczyca
Córka - pajęczurka :)
Test wytrzymałości
Jak już miałyśmy sieć, to trzeba było spróbować coś w nią złowić. W charakterze much, komarów i innych brzęczorów wystąpiły orczyne maskotki.
Pierwsza ofiara - Niedźwiadek Nifbjorn
Lew Leonidas
Pszczoła Petronela
Trąbiątko
Misio Miecio
Okazało się, ze kiepskie z nas pająki (albo trafiły nam się wyjątkowo sprytne muchy), bo jedyną ofiarą sieci stała się lala Zuzia. 

Całej reszcie udało się przemknąć, z wyjątkiem...
Puchatka!
Bo kiedy przyszła jego kolej - Dziewczę stanowczo odmówiło współpracy, po czym użyło go jako:

a) podnóżka
b) sparringpartnera (może ćwiczyła obezwładnianie muchy?)
Potem oczywiście trzeba było ewakuować testerów sieci.

1 komentarz:

  1. Ubolewam iż nie mam odpowiednich mebli do utworzenia pajęczyny :(

    OdpowiedzUsuń