Poczuć w sobie Ziemię, Ogień, Wodę. Przyjąć Ich rytm. Pozwolić przeniknąć do płuc, wejść w skórę, włosy, oczy. Wysycić Nimi mięśnie i krew.
Przyjąć i uznać, że Deszcz, Słońce i Wiatr decydują o twoim dziś.
Zasłuchać się w szuwary Dziwnej. Jeść chleb smakujący ciepłem ognia i mięso pachnące dymem. Mieszać miód z krwią.
Pozwolić bębnom rozkołysać swój puls. Walczyć z całych sił z człowiekiem, którego potem uściskasz jak brata.
Zasypiać ze zmęczenia w miłości i owczym runie, słuchając wycia, śpiewu i śmiechu. Pozwolić wejść w swój sen Gwiazdom, Znakom i Bogom. Budzić się na głos rogu.
Pozwolić ludziom by byli kim są. Pozwolić im być jakimi są bez oczekiwań i wymagań.
Pozwolić sobie być sobą. Brać pełnymi garściami co ofiarowane. Dawać ile można i ile się chce. Nigdy mniej.
Ulfrun